Na Hiroszimę i Nagasaki zrzucono bomby atomowe. Piloci, którzy to uczynili, byli w tym celu szkoleni przez 6 miesięcy, aby śmiercionośne bomby trafiły w ściśle określone miejsca.
Na sześć miesięcy przed atomowym atakiem lotnictwa USA w tych miastach pojawiło się dwóch mistyków, którzy trzem milionom katolików głosili konieczność nawrócenia,odmawiania Różańca i pokuty jako jedynego ratunku przed czekającymi dniami nieszczęść. Nawoływali oni japońskich katolików, aby przygotowali się, żyli w stanie Łaski Uświęcającej, często przyjmowali Sakramenty Święte, nosili sakramentalia, byli ostrożni z kim obcują, a w swoich domach trzymali poświęconą wodę i świecę (gromnicę) i odmawiali codziennie Różaniec (przynajmniej jedna część).
Po atomowym ataku okazało się, że bomba w Hiroszimie została zrzucona o 5 mil od zaplanowanego celu i wylądowała w samym centrum społeczności katolickiej. W Nagasaki bomba zboczyła o 3,5 mili od zaplanowanego celu, którym było miejsce zamieszkania tamtejszych katolików. W obydwu miastach wszystko zostało zrównane z ziemią tak, jakby samo słońce spadło na ziemię i wszystko spaliło… Jak się okazało nie wszystko.
W obydwu miastach ocalało po jednym budynku. W jednym było 12 osób, a w drugim 18 i pozostali nietknięci. Otaczające dom podwórka i trawa były również nietknięte. Przed domem na ganku w Hiroszimie był kot, a poza domem ogródek z pomidorami i winogronami. Nic nie zostało zniszczone, ani potłuczonej szyby, ani potłuczonej dachówki!
Specjaliści Armii Stanów Zjednoczonych przez kilka miesięcy obserwowali ten niezwykły fenomen i próbowali zrozumieć, w jaki sposób oba domy wraz z ich mieszkańcami i otaczającym je dobytkiem mogły ocaleć. W końcu doszli do przekonania, że nie było tam niczego, co po ludzku mogłoby ocalić te domy przed zburzeniem. Stwierdzili, że to musiała zadziałać siła nadprzyrodzona.
Uratowani opowiadali, że w nocy poprzedzającej atak bombowy usłyszeli puknie do drzwi. Ukazał się im Anioł, który powiedział: „Chodźcie ze mną”. Zabrał ich do bezpiecznego domu, w którym była rodzina wierna wezwaniom Matki Bożej i wypełniała jej poleceniacodziennie, przez 6 miesięcy odmawiając Różaniec.
Katedra w Hiroszimie została całkowicie zniszczona za wyjątkiem figur Najświętszego Serca Jezusowego i Niepokalanego Serca Maryi, które pozostały nietknięte.
Do dzisiejszego dnia wszyscy ocaleni żyją. Jeden z nich jest księdzem (ks. Hubert Schiffler). Powiedział on, że od tego czasu setki „ekspertów”, badaczy studiowało, czym mógłby się różnić ów ocalały dom od kompletnie zburzonych. Ks. Schiffler podkreślił, że dom ten różnił się od pozostałych jednym: w tym domu posłuchano wezwań Matki Bożej do codziennego odmawiania Różańca!